MROŹNY DOTYK
potrzebujemy:
- foremki
- małe przedmioty, kasze, ryż
Dzień przed, do kolorowych foremek włożyłam kaszę jaglaną, cekiny, naklejki, listki, orzechy, patyczki, gąbeczkę, co mi wpadło w oko i było możliwe, aby zmieścić w foremce to włożyłam.
Wszystko zalałam wodą, do niektórych foremek dodałam także uwielbianego przeze mnie barwnika spożywczego( co w tym przypadku było zbędnym dodatkiem, gdyż strasznie to rączki ubrudziło synowi).
Tak przygotowane foremki włożyłam na całą noc do zamrażarki.
Następnego dnia zaserwowałam je synowi w połączeniu z plastikową tacą oraz tradycyjnymi kostkami lodu.
Przyglądał się, dotykał, jakby z początku się tego bał, ale kiedy widział, ze mama się nie boi, to i on spróbował:)
Dla starszych dzieci, zabawa będzie jeszcze ciekawsza, gdyż samo przygotowanie sprawia ogromną frajdę:) Możemy także zalać foremki po prostu jakimś sokiem, wtedy lody będą dodatkowo smaczne.
Dziecko poznaję inną temperaturę przedmiotów, nowe kształty, dostarczamy dziecku doznania sensoryczne, rozwijamy zmysł dotyku.
Ćwiczymy w ten sposób motorykę małą, wspieramy poczucie estetyki oraz pracę nad koncentracją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz